U osób, które z jedzeniem i napojami przyswajają więcej przeciwutleniających i przeciwzapalnych flawonoli, pamięć pogarsza się wolniej. Substancje takie można znaleźć w różnych owocach, warzywach, herbatach czy winie. Naukowcy przyjrzeli się diecie i innym elementom stylu życia oraz pamięci prawie tysiąca wolnych od demencji ochotników w wieku średnio 81 lat. Według wyników z pomocą diety, a konkretnie związków zwanych flawonolami prawdopodobnie można istotnie wpłynąć na pracę pamięci. W USA średnia konsumpcja tych związków wynosi wśród dorosłych od 16 do 20 mg dziennie. Uczestnicy badania spożywali ich natomiast średnio 10 mg dziennie - od 5 mg do 15, co odpowiada np. jednej filiżance ciemnych, liściastych warzyw. Po uwzględnieniu różnorodnych czynników, które mogły wpłynąć na rezultaty, okazało się, że osoby spożywające najwięcej flawonoli doświadczały wyraźnie wolniejszego pogarszania się pamięci. Eksperci przeanalizowali przy tym wpływ różnych rodzajów tego typu substancji. Uwzględnili kaempferol obecny np. w jarmużu, fasoli, herbacie, szpinaku i brokułach, kwercetynę występującą w pomidorach, jarmużu, jabłkach i herbacie, mirycetynę znajdowaną np. w herbacie, winie, jarmużu, pomarańczach i pomidorach oraz izoramnetynę spotykaną m.in. w gruszkach, oliwie z oliwek, winie czy przecierze pomidorowym. Najsilniej działał kaempferol, na drugim miejscu znalazła się mirycetyna, a na trzecim - kwercetyna. Izoramnetyna nie wykazała wyraźnego działania. Naukowcy wiążą uzyskane wyniki z przeciwutleniającym i przeciwzapalnym działaniem flawonoli.
Źródło: „Neurology”
Pełna treść artykułu, wraz z załącznikami do pobrania, dostępna jest dla prenumeratorów czasopisma, po zalogowaniu się.