menu close arrow_back_ios person_add home

Pacjent „zajadający” emocje w gabinecie dietetycznym

Dietetyk, psycholog, psychodietetyk Aleksandra Ulatowska

PSYCHODIETETYKA

02-09-2019

25/2019

Pracując w z osobami z nadwagą i otyłością, obok wprowadzania zasad prawidłowego odżywiania się, należy pamiętać także o stanie psychicznym oraz emocjonalnym podopiecznych. Jako podłoże części nieprawidłowych nawyków żywieniowych można zaobserwować trudności z rozpoznawaniem oraz radzeniem sobie z emocjami – zarówno tymi pozytywnymi, jak i negatywnymi.

Z niepokojem obserwuję, że już we wczesnym dzieciństwie uczy się najmłodszych „zajadania” smutku czekoladą i świętowania sukcesów tortem. Niestety, nierzadko u naszych podopiecznych jedzenie pełni funkcję „zagłuszania emocji”. Zdarza się, że pacjenci jedzą po to, żeby zredukować napięcie, poradzić sobie z emocjami (których często nie są lub nie chcą być świadomi), wypełnić wolny czas czy poradzić sobie np. z samotnością. W takich przypadkach sama edukacja żywieniowa nie wystarczy. Warto zastanowić się nad tym, co jeszcze możemy zrobić, żeby pomóc podopiecznym.

 

Jedzenie emocjonalne

„Jedzenie emocjonalne występuje u osób, u których sięganie po pokarm jest najczęściej reakcją na stres czy nudę. Są osoby, które reagują obniżeniem apetytu i zmniejszeniem spożycia pokarmów na wszelkie emocje, zwłaszcza negatywne, oraz takie, które w identycznych warunkach mają większy apetyt”1. Co ważne, osoby mające skłonność do jedzenia emocjonalnego nie biorą pod uwagę poczucia głodu i sytości. W takim wypadku możemy mówić o głodzie emocjonalnym, czyli jedzeniu w sytuacji braku doświadczania głodu o charakterze fizycznym2. Jedzenie emocjonalne najczęściej pojawia się w sytuacji doświadczania smutku, lęku, złości, frustracji lub nieokreślonego stanu emocjonalnego3. Pacjenci najczęściej sięgają po tak zwane junk food, czyli na przykład pizzę, chipsy, frytki, oraz comfort food, czyli czekoladę, ciastka, batoniki czy lody4.

Warto przypomnieć, że dzieci uczą się poprzez obserwację swoich rodziców. Wykazano5, że sprawdza się to także w sytuacji jedzenia emocjonalnego. Dzieci (zarówno córki, jak i synowie) matek „zajadających” emocje, także wykazywały takie tendencje. Już od najmłodszych lat warto uczyć dzieci tego, jak w inny racjonalny sposób mogą radzić sobie z różnymi emocjami. W przypadku dzieci warto szczególną uwagę zwrócić na to, aby nie nagradzać ich słodyczami.

 

Teoria psychosomatyczna

Jedną z teorii wyjaśniających mechanizm działania jedzenia emocjonalnego była już w latach 70-tych teoria psychosomatyczna (psychosomatic theory), która wskazuje na wpływ emocji negatywnych na spożywanie większej ilości jedzenia6. Jedzenie może wpływać na poprawę nastroju, jednak należy pamiętać o tym, że u podłoża spożywania niekontrolowanej i nadmiernej ilości pożywienia leżą negatywne emocje. Odczuwany nastrój wpływa także na wybór produktu spożywczego, który zwrotnie wpływa na nastrój. Możemy tu zaobserwować cyrkularność procesu, czyli tzw. błędne koło „zajadania” emocji7.

Pracując w z osobami z nadwagą i otyłością, obok wprowadzania zasad prawidłowego odżywiania się, należy pamiętać także o stanie psychicznym oraz emocjonalnym podopiecznych. Jako podłoże części nieprawidłowych nawyków żywieniowych można zaobserwować trudności z rozpoznawaniem oraz radzeniem sobie z emocjami – zarówno tymi pozytywnymi, jak i negatywnymi.

Chcesz przeczytać więcej?

Pełna treść artykułu, wraz z załącznikami do pobrania, dostępna jest dla prenumeratorów czasopisma, po zalogowaniu się.


O autorze

Aleksandra Ulatowska

CZYTAM ARTYKUŁY

Absolwentka WUM oraz SWPS w Warszawie. Współautorka książki dla dzieci ”Bułka i Spółka, rzecz o zdrowym jedzeniu”. Na co dzień angażuje się w pracę z dziećmi oraz dorosłymi z nadwagą, otyłością, zaburzeniami odżywiania. Pracuje w „Perspektywach. Ośrodku Relacji i Zdrowia Psychicznego” w Warszawie, szpitalu pediatrycznym w Dziekanowie Leśnym oraz jako wykładowca dietetyki.