menu close arrow_back_ios person_add home

Przydatność adaptogenów w sporcie

Suplementy diety wśród sportowców nieustannie budzą emocje. W niektórych dyscyplinach nawet 99% osób z nich korzysta1. Jedną z grup suplementów, które w ostatnim czasie zdają się zyskiwać na popularności wśród polskich sportowców, są adaptogeny.

Choć badania z ich użyciem dotyczą głównie aspektu ogólnie pojętego zdrowia, to istnieją publikacje naukowe wspierające pogląd, iż adaptogeny korzystnie wpływają bliżej osiągi sportowe. Poniższe opracowanie dotyczy jedynie wpływu adaptogenów na zdolności wysiłkowe per se.

 

 

Przegląd historyczny

Zainteresowanie adaptogenami zaczęło się na przełomie XIX i XX wieku i wynikało z badań przeprowadzonych przez Komarowa i Arsanjewa w regionach Dalekiego Wschodu. Odkryto, że jagody i nasiona cytryńca chińskiego (Schisandra chinensis) były używane przez Nanajów w celu wzmocnienia (łac. tonicum), zmniejszenia pragnienia, głodu, wyczerpania oraz poprawienia widzenia w nocy2. Do 1982 w Rosji opublikowano 1009 badań poświęconych adaptogenom, głównie eleuterokokowi kolczastemu (Eleutherococcus senticosus). Mimo tak dużego zainteresowania termin „adaptogen” nie jest akceptowany w terminologii farmakologicznej i klinicznej w Unii Europejskiej3. Terminu „adaptogen” pierwszy raz użył N.V. Lazarev (1947) w odniesieniu do substancji zwiększającej niespecyficzną odporność na niekorzystny wpływy stresu na organizm. Termin "stres" jest tu używany w klasycznym znaczeniu zdefiniowanym przez Hansa Selye, jako stan zagrażający homeostazie. Z uwagi na wielopłaszczyznowe działanie adaptogenów dopatruje się w ich działaniu korzystnego wpływu na formę sportową.

 

Ashwagandha (Withania somnifera)

Ashwagandha, zwana niekiedy żeń-szeniem indyjskim czy witanią ospałą, to roślina stosowana w ajurwedzie charakteryzująca się wysokim stężeniem witaferyny A, witanolidu D oraz sitoindozydów4. Jej korzeń ma koński zapach (w sanskrycie ashva oznacza „koń”, a gandha oznacza „zapach”), a od osób stosujących tę roślinę można usłyszeć, że nadaje siłę i męskość konia. Te odważne stwierdzenia wzięli pod lupę naukowcy z Indii, gdzie swoje korzenie, nomen omen, ma ajurweda. W tym 8-tygodniowym, randomizowanym, podwójnie zaślepionym, kontrolowanym placebo badaniu klinicznym 57 młodych mężczyzn (w wieku 18–50 lat) z małym doświadczeniem w treningu oporowym zostało losowo przydzielonych do grupy stosującej 300 mg ekstraktu z korzenia ashwagandha KSM-66 (29 osób) i placebo (28 osób). Grupa przyjmująca ashwagandę zanotowała wzrost siły w wyciskaniu leżąc (benchpress) i prostowaniu nóg siedząc (leg extension) kolejno o 46 i 14,5 kg, co było wartością znacznie wyższą w porównaniu do placebo (26,4 i 9,8 kg). Dodatkowo grupa interwencyjna doświadczyła wzrostu mięśni ramion i obwodu klatki piersiowej o 8,6 cm2 i 3,3 cm w porównaniu ze wzrostem o 5,3 cm2 i 1,4 cm w grupie placebo, a także istotnego wzrostu stężenia testosteronu oraz spadku odsetka tkanki tłuszczowej i stężenia kinazy kreatynowej5. W badaniu nie ma informacji na temat stosowanej diety, a uczestnicy byli niewytrenowani. Mimo iż autorzy deklarują brak konfliktu interesów, to dziękują firmie Shri Kartikeya Pharma i Ixoreal BioMed za dostarczenie preparatów ashwagandy.

Suplementy diety wśród sportowców nieustannie budzą emocje. W niektórych dyscyplinach nawet 99% osób z nich korzysta1. Jedną z grup suplementów, które w ostatnim czasie zdają się zyskiwać na popularności wśród polskich sportowców, są adaptogeny.

Chcesz przeczytać więcej?

Pełna treść artykułu, wraz z załącznikami do pobrania, dostępna jest dla prenumeratorów czasopisma, po zalogowaniu się.


O autorze

Arkadiusz Matras

CZYTAM ARTYKUŁY

Dietetyk sportowy, współzałożyciel Dietetyki #NieNaŻarty. Naukę łączy z praktyką, pisząc z jednej strony naukowe artykuły, z drugiej współpracując z ambitnymi amatorami oraz sportowcami na szczeblu międzynarodowym